Skip links

Konstruktor i bohater. Opowieść o Antonim Kocjanie

Drugi tydzień sierpnia 1944 roku. Żołnierze Armii Krajowej oczekują w Skierniewicach na niemiecki konwój z więźniami Pawiaka. Ich misją jest odbicie inżyniera Antoniego Kocjana – niezwykle zasłużonego działacza konspiracji. Jednak konwój nigdy nie nadjechał… 

 

Antoni Kocjan urodził się w 1902 roku w miejscowości Skalskie – dziś części Olkusza, wówczas wsi w województwie kieleckim. Jako uczeń gimnazjum walczył ochotniczo na froncie wołyńskim z bolszewikami. Po powrocie zdał maturę. Stopnie dostateczne z matematyki i fizyki nie zdradzały inżynierskiego talentu, ale z rysunków nota była „dobra”. Wystarczyło to do podjęcia studiów w Warszawie. Nie ukończył ich, ale związał się z Sekcją Lotniczą Koła Mechaników Studentów Politechniki Warszawskiej – jedną z kolebek polskiego przemysłu lotniczego. Kocjan kierował warsztatami sekcji i pracami nad samolotami „trójki RWD” – Stanisława Rogalskiego, Stanisława Wigury i Jerzego Drzewieckiego. Serię własnych konstrukcji rozpoczął od ślizgowca SL-9 – motorówki z silnikiem lotniczym, którą nikt poza Nim nie potrafił sterować. Finalnie przyznano Kocjanowi półdyplom i tytuł inżyniera. 

W 1928 roku Kocjan ukończył „ku zupełnemu zadowoleniu” władz zakładu praktyki w Podlaskiej Wytwórni Samolotów. Mimo że miał licencję pilota, a wraz z Franciszkiem Żwirkiem i Jerzym Drzewieckim ustanowił dwa rekordy wysokości lotu, poświęcił się szybownictwu. Pierwszy szybowiec – szkolną Czajkę – stworzył w 1931 roku. Później powstały: szkolna Wrona, przejściowa Sroka, treningowy Komar, akrobacyjny Sokół i dwumiejscowa Mewa (wspólne dzieło Kocjana i Szczepana Grzeszczyka). Serię wyczynowych Orlików zbudowano z myślą o udziale w igrzyskach w Helsinkach (szybownictwo miało stać się dyscypliną olimpijską). Kocjan stworzył też Bąka – przemyślany i nowoczesny motoszybowiec. 

Działalność zakładów szybowcowych przy lotnisku mokotowskim, w których powstało 336 szybowców, przerwał wybuch wojny. Kocjan podjął legalną pracę w niemieckich zakładach samochodowych, i konspiracyjną w organizacji „Muszkieterowie”. Aresztowany podczas łapanki trafił we wrześniu 1940 roku do obozu Auschwitz, jako więzień prewencyjny 4267. W listach do żony Elżbiety pisał, aby pozyskała środki do życia sprzedając pozostałe po produkcji szybowców lakiery. Po koniec maja 1941 roku zwolniony z obozu powrócił do Warszawy. Jako pracownik niemieckiej firmy zamawiał w fabrykach na terenie Rzeszy wysokiej jakości podzespoły „samochodowe” – w istocie elementy broni dla polskiego podziemia. W piwnicy dawnych zakładów powstała tajna drukarnia, zdolna wydać prawie 230 tysięcy publikacji miesięcznie. Kocjan działał pod pseudonimami „Michał”, „Korona” i „Jankowski” 

Przełom lat 1942/43 przyniósł doniesienia o niemieckich „latających torpedach” – bezzałogowych rakietoplanach V-1. Zwiad AK, w tym Kocjan, ustalił że poligon znajduje się w Peenemünde na wyspie Uznam, co pozwoliło Anglikom na zbombardowanie wyspy w sierpniu 1943 roku. Poligon przeniesiono do Blizny. Tam od listopada 1943 testowano V-2 – odpalane z mobilnej wyrzutni rakiety balistyczne, osiągające czterokrotną prędkość dźwięku i spadające na cel niemalże z przestrzeni kosmicznej. Części z miejsc upadku próbnych rakiet zbierali partyzanci i wysyłali je do Warszawy, do specjalistów z Kocjanem na czele. W maju 1944 roku na bagna niedaleko Sarnak spadła kompletna rakieta V-2. Polacy zdołali ukryć mierzącą 14 metrów i ważącą prawie 11 ton supertajną broń. Na miejsce przybyli inżynierowie Antoni Kocjan, Stefan Waciórski, oraz profesorowie Janusz Groszkowski i Marceli Struszyński.  

Po dwóch miesiącach wysłano do Anglii 8 części, 80 zdjęć, 25 szkiców i 16 stron opisów rakiety. Kocjan nie uczestniczył w przekazaniu bezcennej zdobyczy Aliantom. W czerwcu 1944 roku został aresztowany, po odkryciu drukarni. Torturowana na Pawiaku łączniczka AK wyjawiła, że oprócz wydawania ulotek produkował granaty. Po takim oskarżeniu, w trakcie powstania, nie było dla konstruktora ratunku – został skatowany i rozstrzelany 13 sierpnia 1944 roku, w końcowej fazie likwidacji Pawiaka. Nawet wykonując wyrok śmierci Niemcy nie byli świadomi dokonań aresztowanego przez nich dwukrotnie porucznika Armii Krajowej inżyniera Antoniego Kocjana. 

 

Autor tekstu: Marek Siuta

 

Bibliografia:

Książki 

  1. Dobrzyński J., Muzea Domowe. Ożywianie tożsamości w społecznościach lokalnych Małopolski. Eksponaty z Muzeum Operacji „Most III” w Zabawie. Kraków: Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, 2024 
  2. Glass, A. Szybowce Kocjana. Bielsko-Biała: Elay SCG, 2019 
  3. Glass, A., Kondraczuk S., Stępniewska D. Wywiad Armii Krajowej w walce z V-1 i V-2. Warszawa: Adam Zieliński, PPHU Mirage Hobby, 2000 
  4. Szołdrska H., Lotnictwo Podziemia czyli dzieje Wywiadu Lotniczego KG AK. Warszawa: Wydawnictwa Komunikacji i Łączności, 1986 
  5. Zalewski P. (red). Historia lotnictwa w Polsce. Kluki: P.H.W. Fenix, 2014 

 

Artykuły 

  1. Czulda, R. (2011). Druga „bitwa o Anglię”. Militaria XX wieku, Nr 6(45), 12-24 

 

Źródła internetowe 

  1. Muzeum Armii Krajowej: https://muzeum-ak.pl/opracowanie/inz-antoni-kocjan-czlowiek-ktory-rozpracowal-v-2/37/ (dostęp 16.11.2025) 
  2. Muzeum Auschwitz-Birkenau: https://ofiary.auschwitz.org/transports/942 (dostęp 14.11.2025) 
  3. Muzeum Więzienia Pawiak: https://muzeum-niepodleglosci.home.pl/pawiak/historia-pawiaka/pawiak-1939-1944/ (dostęp 14.11.2025) 

 

Pozostałe 

  1. Dokumenty Antoniego Kocjana zachowane w archiwum Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie 

 

Return to top of page
Przejdź do treści