Od pomocnika aptekarza do naftowego potentata
Lampy elektryczne i żarówki to współcześnie jedne z najbardziej pospolitych rzeczy, które nas otaczają. Trudno aż sobie wyobrazić, jak to było, kiedy za źródło światła służył płomień pochodni czy świeca. A przecież tak było przez 99% czasu istnienia ludzkiego gatunku. Na drodze od łuny ogniska do oświetlenia elektrycznego ludzie pokonali kilka etapów – jeden z ważniejszych zainicjował Ignacy Łukasiewicz.
Inspirująca chemia
Łukasiewicz przyszedł na świat w okolicach Mielca na Podkarpaciu, w rodzinie średniozamożnej szlachty w 1822 roku. Młody Ignacy szybko musiał przerwać swoje początkowe kształcenie. Trudna sytuacja finansowa rodziny zmusiła go do rezygnacji z nauki w 4 klasie gimnazjum. Na szczęście nasz bohater rozpoczął pracę jak asystent farmaceuty w aptece. To właśnie ten rodzaj pracy powoduje, że nastoletni Łukasiewicz łapie bakcyla i rozwija zamiłowanie do chemii
Życiowe perypetie kierują go w 1848 roku do pracy w innej aptece, tym razem we Lwowie. To tutaj zaczyna się jego przygoda z ropą naftową. W międzyczasie rozpoczyna studia w Wiedniu oraz na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, doskonaląc się na kierunku farmacja.
Lampa w aptece
Ale we Lwowie również wiele się w tym czasie dzieje. Metodą prób i błędów na zapleczu apteki Łukasiewicz, wraz ze swym współpracownikiem Janem Zehem, prowadzi badania nad ropą naftową. Początkowo ich celem było wykorzystanie ropy w celach leczniczych. Eksperymenty skierowały się jednak w inną stronę. Łukasiewicz i Zeh poprzez proces destylacji otrzymują naftę – taką która może służyć do oświetlania pomieszczeń. Niestety dotychczasowe lampy olejne nie chciały z nią współpracować.
W związku z tym Łukasiewicz projektuje przedmiot, bardzo podobny do lampy olejnej, jednak przystosowany do specyficznej cieczy jaką jest właśnie nafta świetlna. Lampę taką, wg projektu Łukasiewicza, wykonuje Adam Bratkowski – blacharz ze Lwowa. Aby pokazać swoje osiągnięcie przedsiębiorczy Łukasiewicz oświetla za pomocą lamp naftowych witrynę apteki, w której pracuje. Tak mrok rozświetlił wynalazek, który zrewolucjonizował życie w drugiej połowie XIX w. Oświetlenie lampą naftową było kilkunastokrotnie bardziej wydajne niż płomień świecy i znaczenie tańsze niż lampa olejna czy oświetlenie gazowe. Ostatecznym testem dla lamp Łukasiewicza jest oświetlenie szpitala we Lwowie, dzięki któremu można było przeprowadzać operacje, a co za tym idzie ratować życie pacjentom nawet w środku nocy. Ale pierwsza uliczna lampa naftowa zapłonęła w 1854 roku w Gorlicach, dokąd przeniósł się Łukasiewicz.
Pierwsza kopalnia ropy naftowej
Po tych sukcesach Łukasiewicz szybko zabiera się do dalszej pracy i w niedługim czasie zakłada wraz z Tytusem Trzecieskim pierwszą na świecie spółkę naftową, która rozpoczyna wydobywanie ropy naftowej w miejscowości Bóbrka koło Krosna. Dziś znajduje się tam Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza. Każdy z nas ma możliwość sprawdzić, jak wyglądała pierwsza kopalnia ropy naftowej na ziemiach polskich oraz jakimi urządzeniami wtedy pracowano. A narzędzia też były nie byle jakie. Łukasiewicz cały czas dążył do usprawniania wydobycia ropy, wprowadzając do użycia maszynę parową czy też nowoczesną wiertnicę ręczną. Stworzył też pierwszą destylarnię ropy naftowej. Z ropy produkował naftę, smary, oleje smarne i asfalt. Wydobywał czarne złoto, będąc w grupie nielicznych osób, które rozumiały jaką ma wartość.
Opracowanie merytoryczne: Kamila Kusa, redakcja i zmiany: Piotr Żabicki