Skip links

Biografia jak z filmu przygodowego – opowieść o Władysławie Zamoyskim

Dokonaniami hrabiego Władysława Zamoyskiego z powodzeniem można byłoby obdzielić więcej niż jedną osobę. Wyróżniała go energia i wytrwałość w dążeniu do raz obranego celu. Używając dzisiejszego języka można byłoby określić go wizjonerem wyprzedzającym swoje czasy, społecznikiem, mecenasem kultury, działaczem na rzecz ochrony przyrody, tylko celebrytą na pewno nie był. Jeśli używał swoich wpływów i koneksji, to tylko w tym celu, aby jeszcze skuteczniej działać na rzecz przedsięwzięć, które uważał za ważne i potrzebne. Żył skromnie, bez zbytków, na które pozwalałaby mu przynależność sferowa. Często usuwał się w cień, nie podkreślając swoich zasług, tylko ciesząc się w duchu z osiągniętego celu. Przez jednych podziwiany, przez innych nazywany “dziwnym hrabią”. Jedno jest pewne, warto poznać historię tego nietuzinkowego człowieka.

Co wspólnego ma kapelusz ze sprawą sporu granicznego o tereny nad Morskim Okiem? Albo jaki pomnik hrabia Zamoyski ufundował Adamowi Mickiewiczowi? I skąd w Kórniku wziął się dziobak? Przeczytajcie.


O Władysławie Zamoyskim krążyło wiele anegdot. Znaczna część dotyczy czasów zamieszkania w Zakopanem. Przytoczony cytat pochodzi z publikacji Jana Łuczaka „Władysław Zamoyski w anegdotach”: “Przez osiemnaście lat, tyle bowiem czasu trwał spór o Morskie Oko, podobnych historii zdarzyło się wiele, wiele osób nie mogło zrozumieć uporu hrabiego, by ten kawałek Tatr przyłączyć do Polski, a wtedy jeszcze do dóbr zakopiańskich. Jeden z kolejnych austriackich rzeczoznawców powiedział do hrabiego z niesmakiem po obejrzeniu akt sprawy: -Dla tych kilku nieużytków robić tyle hałasu… Zamoyski na to wyjął mu z rąk kapelusz i z zimną krwią usiadł na nim. Ekspert krzyknął, żałując tak bezceremonialnie potraktowanego nakrycia głowy.Wówczas hrabia wyjaśnił: -Pan krzyczy o kapelusz wartości kilku koron, a Polska nie ma krzyczeć o najpiękniejszy zakątek swej ziemi.”
Według innej anegdoty Władysław Zamoyski miał odmówić wsparcia dla budowy pomnika Adama Mickiewicza w Zakopanem. Jednak po jakimś czasie zaprosił ponownie delegatów i ku ich zdumieniu przekazał im znaczną liczbę egzemplarzy “Pana Tadeusza”, aby rozdali je Podhalanom. Taki pomnik ufundował wieszczowi. Jak to z tego typu przekazami bywa, niektóre z nich wyolbrzymiają fakty, przerysowują cechy charakteru i warto podchodzić do nich z pewną rezerwą. Jeśli jednak odnoszą się do prawdziwych zdarzeń, oryginalnej myśli, to jak dużo mówią o tym jaki był hrabia Zamoyski.

 

Z Paryża przez Australię do Wielkopolski

Hrabia Władysław Zamoyski urodził się we Francji, tam też dorastał. Jego rodzice wraz z dziećmi przebywali na emigracji z powodu zaangażowania w działalność niepodległościową i dyplomatyczną w czasie, kiedy Polska była pod zaborami. Dzięki domowej atmosferze Władysław Zamoyski już od najmłodszych lat nabrał przekonania, że praca dla Polski jest czymś naturalnym i w najwyższym stopniu potrzebnym. Rozczarowanie związane z nieprzyjęciem na studia spowodowało, że skorzystał z innej pojawiającej się przed nim możliwości. W 1879 roku, jako delegat rządu francuskiego, wyruszył w podróż do Australii, aby wziąć udział w przygotowaniach do Wystawy Powszechnej w Sydney i Melbourne. W czasie pobytu w Australii otrzymał wiadomość, o śmierci wuja – Jana Kantego Działyńskiego – który uczynił go spadkobiercą zamku i posiadłości w Kórniku w Wielkopolsce. Hrabia Zamoyski nie śpieszył się jednak z powrotem, odwiedzając po drodze Amerykę Północną. Podczas podróży zagranicznych obserwował uważnie, zdobywał wiedzę, czerpał inspiracje. Z Australii przywiózł też zbiór pamiątek i obiektów etnograficznych. Znalazł się wśród nich dziobak (niestety wypchany), który stał się ciekawostką kolekcji australijskiej na zamku w Kórniku.


W 1881 roku Władysław Zamoyski przyjechał do Kórnika objąć zarządzanie odziedziczonym majątkiem. Miał wtedy 28 lat. Zamek wymagał remontu, majątek był zadłużony, zadbanie o dziedzictwo rodu Działyńskich wymagało od Władysława Zamoyskiego intensywnej pracy. W tym czasie Kórnik pozostawał pod zaborem pruskim. I już po kilku latach, w wyniku tzw. ustaw bismarckowskich Władysław Zamoyski wraz z matką i siostrą zostali wysiedleni z majątku. Rozpoczął się etap poszukiwania nowego miejsca, w którym mogliby zamieszkać na stałe. Wśród wielu pomysłów podpowiadanych Zamoyskiemu pojawiło się Zakopane.

 

Nowy dom

Hrabia Władysław Zamoyski Małopolaninem został z własnego wyboru. W 1889 roku przystąpił do licytacji, na której sprzedane miały zostać dobra zakopiańskie. W tym miejscu należy wspomnieć, w takich okolicznościach ziemie te trafiły na licytację. Obraz ówczesnego Zakopanego daleki był od sielankowości. Lasy tatrzańskie były bez umiaru wycinane przez poprzednich właścicieli, którzy pozyskiwali drewno dla hut i papierni. Dodatkowo Władysław Zamoyski, chcąc dokonać zakupu Zakopanego musiał zadłużyć dobra kórnickie, aby zdobyć potrzebną sumę.
Informacja o tym, że to Władysław Zamoyski został nowym nabywcą została przyjęta entuzjastycznie przez opinię publiczną. Upatrywano w tym szansy na uratowanie tego terenu przed doszczętnym zniszczeniem. Temat licytacji był uważnie śledzony przez prasę, relację z licytacji napisał też Henryk Sienkiewicz.


Od tego momentu Kuźnice stały się domem dla hrabiego Zamoyskiego, jego matki Jadwigi i siostry Marii. Spędził tu ponad 30 lat. To właśnie w Zakopanem i Tatrach w całej pełni przejawił się organizatorski talent Zamoyskiego. Był inicjatorem wielu inwestycji wpływających na polepszenie poziomu życia w miasteczku, a metodycznie wdrażany plan ochrony lasów pozwolił na stopniową ich odbudowę. Gdyby nie wytrwałość i energia hrabiego być może dzisiejsze Tatry przedstawiałyby dość mizerny obraz.
Z inicjatywy hrabiego Zamoyskiego powstała linia kolejowa z Chabówki do Zakopanego ułatwiająca dotarcie do miasteczka, wodociąg z Kuźnic, powstał budynek Bazaru Polskiego przy ulicy Krupówki. Hrabia wspierał budowę siedziby Muzeum Tatrzańskiego oraz przekazał eksponaty do jego kolekcji. Angażował się w niezliczone inicjatywy, wspierał je finansowo, jeśli tylko uznał je za korzystne dla społeczności lokalnej lub ogółu społeczeństwa. Do Kuźnic została też sprowadzona Szkoła Domowej Pracy Kobiet założona przez matkę hrabiego – Jadwigę Zamoyską.

 

Proces o Morskie Oko

Oprócz działek położonych na terenie Zakopanego i Kużnic do dóbr zakopiańskich zaliczały się również Kościelisko oraz okolice Morskiego Oka. Jako właściciel działek obejmujących między innymi Las Żabie hrabia Zamoyski stał się stroną zadawnionego konfliktu o tytuł własności i użytkowania gruntów. Oliwy do ognia dolewało postępowanie właściciela sąsiednich dóbr jaworzyńskich – księcia Christiana Hohenlohe – który dążył do przejęcia części terenów należących do Zamoyskiego. Zatarg prywatny przerodził się w spór o granicę państwową (między częściami ówczesnej monarchii austro-węgierskiej, tj. między Galicją wchodzącą w skład Austrii, a Węgrami).
Hrabia Zamoyski w trwającej latami batalii sądowej zabiegał o to, by całe Morskie Oko oraz przylegający do niego teren pozostały w granicach Galicji. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości tereny te znalazły się w jej granicach. Sam temat sporu o Morskie Oko i jego przebiegu jest na tyle obszerny, że warto sięgnąć do opracowań naukowych i tekstów archiwalnych (np. książka Jerzego M. Roszkowskiego “Walka o Morskie Oko w Tatrach 1811-1909″, Fundacja Zakłady Kórnickie; Józef Rettinger „Spór o Morskie Oko„(Rettinger był reprezentantem prawnym hrabiego Zamoyskiego podczas licytacji Zakopanego), Oswald Balzer “O Morskie Oko : wywód praw polskich przed sądem polubownym w Gradcu” ). Sprawa doczekała się finału w sądzie polubownym w Grazu, w którym we wrześniu 1902 roku zapadł wyrok korzystny dla strony galicyjskiej.
Gdyby nie upór hrabiego Zamoyskiego i jego umiejętność zjednoczenia wokół sprawy Morskiego Oka opinii publicznej, jak i ludzi biorących udział w przygotowaniu obrony podczas procesu, to być może linia graniczna przebiegałaby zupełnie inaczej – przez sam środek tafli Morskiego Oka.

 

Żywy pomnik Zamoyskiego

Pamiątką działalności hrabiego Zamoyskiego są też zakopiańskie lasy. Ochrona przyrody, a w tym szczególnie lasów zajmowała szczególne miejsce w jego planach. Zadał o prowadzenie nasadzeń w miejscach zniszczonych drzewostanów. Korzystał z rady i doświadczenia ekspertów dendrologii. Doświadczenie dotyczące dbania o las i zarządzania nim zdobył już wcześniej w lasach kórnickich. Efekty jego działań sprzed ponad 100 lat możemy podziwiać teraz w całej pełni wędrując przez Tatry.

 

Fundacja Zakłady Kórnickie

Władysław Zamoyski wraz z matką – Jadwigą Zamoyską – całość swojego majątku i posiadłości w Wielkopolsce i Małopolsce zapisali narodowi polskiemu ustanawiając Fundację Zakłady Kórnickie (Ustawa z dnia 30 lipca 1925 r. o Zakładach Kórnickich).
Informacja o tym postanowieniu postawiła w zupełnie nowym świetle oszczędność hrabiego, o której wręcz krążyły anegdoty. Latami odmawiał sobie zbytków i oszczędzał na swoich potrzebach, aby jak najwięcej majątku zachować dla Polski.

 

Dziedzictwo hrabiego Zamoyskiego

Posiadłości zakopiańskie hrabiego weszły w późniejszych czasach w skład Tatrzańskiego Parku Narodowego, chroniącego przyrodę i krajobraz górski, na których tak zależało hrabiemu.

Zamek w Kórniku pozostaje pod opieką Polskiej Akademii Nauk Biblioteki Kórnickiej. Zasób PAN Biblioteki Kórnickiej należy do najstarszych i zarazem najcenniejszych zbiorów przechowywanych w Polsce. U jego źródeł leży prywatna kolekcja Tytusa Działyńskiego, który gromadził nie tylko książki o unikatowej wartości, ale także cenne muzealia – obrazy, numizmaty czy meble. Dziś w zamku mieści się muzeum dostępne dla zwiedzających. Natomiast skrupulatnie opracowywane archiwum, jest skarbnicą wiedzy dla naukowców. Dwie wyjątkowe przestrzenie powiązane z dziejami rodów Działyńskich i Zamoyskich – jakimi są Zamek w Kórniku i Pałac Działyńskich w sercu Poznania mieszczą w swoich wnętrzach nie tylko materialne pamiątki życia niezwykłych ludzi z poprzednich epok, ale też tętnią pracą i energią instytucji naukowej XXI wieku.

Fundacja Zakłady Kórnickie prowadzi obecnie zróżnicowane inicjatywy wpisujące się w kierunki działań wyznaczone przez swojego Fundatora i przybliża przyświecające mu idee.

Instytut Dendrologii Polskiej Akademii Nauk jest jednostką naukową zajmującą się badaniami z zakresu nauk leśnych i dendrologicznych. Mieści się na terenie dawnego majątku Działyńskich odziedziczonego przez Władysława Zamoyskiego. Do Instytutu przynależy Arboretum Kórnickie, w ramach którego można zobaczyć założenie parkowe otaczające zamek oraz kolekcje drzew i krzewów. Wiosną kwitnące magnolie, lilaki i inne drzewa i krzewy ozdobne tworzą niezapomniane widoki (Kolekcja Narodowa lilaków licząca ponad 300 odmian).

Zapraszamy do odkrywania Małopolski i Wielkopolski razem z Władysławem Zamoyskim.

Autor artykułu: Gabriela Zielińska

Współpraca:

Return to top of page
Skip to content